Sezon na grillowanie w pełni. Nie zawsze możemy jednak skorzystać z tradycyjnego sprzętu, który jest opalany węglem drzewnym.Pozostaje wtedy dylemat: grill gazowy czy elektryczny? Jakie są mocne i słabe strony obu rozwiązań?
W naszym kraju tradycyjnie grillowanie związane jest z użyciem sprzętu opalanego węglem drzewnym. Dla wielu osób mozolne rozpalanie brykietu, oczywiście bez podpałki, i oczekiwanie na odpowiednią temperaturę do grillowania jest kwintesencją wspólnej biesiady. Jednocześnie dania przygotowane w taki sposób mają być najsmaczniejsze.
Przede wszystkim nie można go rozpalić na niewielkim tarasie. Niekiedy korzystanie z niego może też budzić sprzeciw na działce rekreacyjnej lub w ciasnej zabudowie. Dochodzą też problemy z rozpaleniem, czyszczeniem i długi czas, jaki trzeba odczekać do momentu, gdy da się położyć jedzenie na ruszt. Wreszcie: grill węglowy nie jest zbyt ekonomiczny i przyjazny środowisku.
Grill gazowy jest chyba najpoważniejszym konkurentem tradycyjnego, opalanego węglem drzewnym. Przede wszystkim można z niego korzystać praktycznie w dowolnym miejscu. I to z balkonem czy tarasem włącznie. To dlatego, że przygotowywaniu dań na takim grillu nie będzie towarzyszył przykry dym.
Ktoś, kto zakupi grill gazowy, będzie się też mógł pożegnać z podpałką i alternatywnymi sposobami rozpalania węgla drzewnego, które bywają uciążliwe. Na rzecz tego rodzaju sprzętu przemawiają jeszcze cztery rzeczy:
Podstawową wadą grilla gazowego jest to, że więcej zapłacimy za samo urządzenie. Może to odstręczać od dokonania zakupu te osoby, które grillują sporadycznie. Jeśli urządzenie jest komuś potrzebne dwa lub trzy razy w sezonie, to chętniej kupi tani i prosty grill z blachy i zapłaci drożej za węgiel drzewny jako paliwo.
W przypadku osób częściej grillujących, te proporcje całkowicie się odwracają. Dość duży wydatek na urządzenie zwraca się z powodu niższej ceny i większej wydajności gazu jako paliwa.
Najbardziej ekologiczne, łatwe w czyszczeniu i rozpalaniu grille elektryczne są coraz bardziej popularne. Przygotowane na nich dania w niczym nie ustępują tym, które piecze się na grillu węglowym. Takie urządzenie można użytkować na balkonie lub tarasie, ale praktycznie nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby wykorzystywać je także we wnętrzu domu.
Podstawową wadą grilla elektrycznego jest to, że do jego użytkowania musimy włożyć wtyczkę do kontaktu z prądem. Zabranie ze sobą takiego urządzenia na biwak w odludnym miejscu staje się więc kłopotliwe. Wprawdzie można ze sobą zabrać np. agregat prądotwórczy, ale po co właściwie to robić?
Zdjęcie główne: Hari Nandakumar/unsplash.com